Jak pomalować meble na styl prowansalski: Poradnik Krok po Kroku 2025
Marzysz o wprowadzeniu do swojego mieszkania nieco południowofrancuskiego klimatu, tchnącego spokojem i sielskością? Zastanawiasz się, jak pomalować meble na styl prowansalski, aby nabrały one charakteru i historii, niczym wyłowione prosto z targu staroci? Odpowiedź jest w zasięgu ręki – kluczem jest świadome zastosowanie kilku podstawowych technik wykończeniowych, takich jak przecierki czy patynowanie, w połączeniu z charakterystyczną paletą barw, a co najważniejsze, możesz samodzielnie osiągnąć ten zachwycający efekt, nawet nie mając doświadczenia.

Przyglądając się licznym przewodnikom i realizacjom, które transformują zwykłe przedmioty w prowansalskie perełki, wyłania się spójny obraz kluczowych elementów procesu. Zdecydowanie największy nacisk kładziony jest na techniki postarzania – to one decydują o autentyczności mebla i stanowią rdzeń stylizacji. Tuż za nimi plasuje się dobór odpowiedniej kolorystyki, odgrywającej rolę płótna dla tych zabiegów. Wreszcie, solidne przygotowanie powierzchni, choć mniej spektakularne, stanowi fundament, bez którego trwałość i estetyka finalnego wykończenia stałyby pod znakiem zapytania.
Kluczowy Aspekt Stylizacji Prowansalskiej Mebli | Orientacyjne Skupienie Materiałów (%) |
---|---|
Techniki nadawania wieku (przecierka, patyna, suchy pędzel) | ~50% |
Paleta barw (biel, krem, szarości, pastele) | ~30% |
Przygotowanie mebla i bazowe materiały | ~20% |
Warto zatem podejść do tematu metodycznie, krok po kroku zgłębiając tajniki poszczególnych etapów. Zaniedbanie któregokolwiek z nich może skutkować rozczarowaniem, podczas gdy staranne działanie przyniesie efekt, który przewyższy oczekiwania. To jak z dobrym winem – każdy element procesu ma znaczenie, od uprawy winogron, przez fermentację, po leżakowanie. Tutaj winogronem jest nasz mebel, fermentacją techniki, a leżakowaniem wosk i czas.
Technika przecierki - jak uzyskać efekt postarzonego drewna
Osiągnięcie efektu mebla z historią, delikatnie nadgryzionego zębem czasu, często sprowadza się do mistycznie brzmiącej techniki przecierki. Ale to nic magicznego, to po prostu warstwowa gra kolorów i faktur, zakończona celowym naruszeniem wierzchniej powłoki. Kiedy myślimy o malowanie mebli na styl prowansalski z charakterystycznymi przetarciami, najczęściej właśnie ta metoda przychodzi na myśl jako pierwsza, z jej subtelnymi, naturalnie wyglądającymi śladami użytkowania, które w rzeczywistości tworzymy sami, ale w sposób kontrolowany.
Fundamentem jest tutaj drewniany mebel. Na płycie laminowanej czy fornirowanej taki efekt będzie trudniejszy do uzyskania i może wyglądać mniej przekonująco, bo przecież przecierki w stylu prowansalskim imitują ścieranie się farby z wiekowych, litych desek. Dlatego też najlepiej sprawdzi się tutaj lite drewno, zarówno to świeże, jak i to pozyskane z odzyskanych mebli, które nierzadko samo w sobie ma już pewien bagaż doświadczeń, widoczny w postaci drobnych wgnieceń czy zadrapań. Te drobne mankamenty są jak zmarszczki na twarzy - dodają charakteru i głębi, nie są wadą, a atutem w prowansalskiej estetyce, która ceni niedoskonałość i naturalność nade wszystko. Nie myśl więc, że musisz mieć idealnie gładki mebel - lekko sfatygowana powierzchnia to Twój sprzymierzeniec w procesie postarzania, element wpisujący się w pożądaną stylistykę.
Zaczynamy od oczyszczenia mebla do surowego drewna. Tak, to często najbardziej pracochłonny etap, wymagający usunięcia starych warstw farby, lakieru czy wosku. Szlifowanie jest tutaj nieuniknione, a jego dokładność przekłada się na gładkość finalnej powierzchni, choć pamiętajmy, że w prowansalskim stylu drobne nierówności nie są końcem świata. Użyj papieru ściernego o ziarnistościach od P80 (do usuwania grubszych powłok) przez P120, kończąc na P180 czy P220 dla wygładzenia powierzchni przed dalszymi krokami. W zależności od wielkości mebla i grubości starych warstw, możesz potrzebować od 1 do 3 arkuszy papieru ściernego każdego rodzaju, a do narożników czy trudno dostępnych miejsc nieoceniona będzie drobna gąbka ścierna.
Następnym krokiem jest zabezpieczenie drewna i jednoczesne nadanie mu "bazy", która będzie prześwitywać przez przetarcia. Najczęściej używa się bejcy do drewna w ciemniejszym kolorze, na przykład brązowym, szarym lub nawet czarnym, choć ta ostatnia rzadziej spotykana w klasycznym prowansalskim stylu. Warstwa bejcy nie musi być idealna, ba, wręcz przeciwnie, lekko nieregularne jej nałożenie może dodać charakteru. Bejcę aplikuje się pędzlem lub szmatką, zgodnie z kierunkiem słojów drewna. Po nałożeniu, zazwyczaj wystarczy poczekać zaledwie 15-30 minut, zanim nadmiar zostanie usunięty suchą szmatką, by uzyskać pożądany efekt przenikania w słoje, a nie tworzenia jednolitej, kryjącej warstwy. Całkowity czas schnięcia bejcy wynosi zazwyczaj około 2-4 godzin, w zależności od produktu i warunków otoczenia, co daje nam chwilę na refleksję nad kolejnymi etapami lub, co bardziej prawdopodobne, na kawę.
Po wyschnięciu bejcy, przychodzi czas na kluczowy element techniki przecierki, czyli aplikację wosku. To właśnie wosk, nałożony strategicznie w miejscach, gdzie naturalnie mebel by się wycierał (na krawędziach, wzdłuż rzeźbień, wokół uchwytów czy zamków), zapobiegnie przyleganiu kolejnej warstwy farby. Użyj kawałka świecy parafinowej lub specjalnego wosku w sztyfcie, delikatnie nacierając te wybrane powierzchnie. Nie przesadzaj z ilością – cienka warstwa wystarczy. Wosk nie wymaga długiego schnięcia, działa praktycznie od razu po nałożeniu. To ten mały, niepozorny detal sprawia, że późniejsze przetarcia są czyste, gładkie i wyglądają jak rezultat wielu lat użytkowania, a nie przypadkowego zadrapania.
Pierwsza warstwa farby, kładziona bezpośrednio na bejcę (i wosk w strategicznych miejscach), powinna być w nieco ciemniejszym odcieniu niż warstwa finalna. Często stosuje się jasnoszary, jasnobeżowy lub bardzo delikatny błękit – kolory ziemi, które w naturze występują pod wpływem działania promieni słonecznych czy po prostu brudu osadzającego się na starym drewnie. Nałożenie tej warstwy wymaga precyzji, szczególnie jeśli chcesz mieć kontrolowane przetarcia. Użyj pędzla o średniej wielkości, np. 50mm, aplikując farbę równomiernie. Farba schnie zazwyczaj 2-4 godziny do kolejnej warstwy. Możesz potrzebować około 0.5 do 1 litra farby na pierwszą warstwę dla średniej komody, w zależności od jej wielkości i porowatości drewna.
Kiedy pierwsza warstwa farby jest w pełni sucha, nadchodzi moment na nałożenie koloru docelowego, tego, który będzie dominował w prowansalskim wnętrzu. Tu króluje biel, kremowy, écru, a także bardzo delikatne pastele, jak rozmyty błękit czy pudrowy róż. Te jasne odcienie w stylu prowansalskim pięknie kontrastują z ciemniejszą bazą prześwitującą w przetarciach. Maluj starannie, pokrywając całą powierzchnię mebla. Możliwe, że będziesz potrzebować dwóch cienkich warstw farby kryjącej, aby uzyskać pełne krycie, pamiętając o zachowaniu odstępu czasowego między warstwami (zazwyczaj 2-4 godziny). Druga warstwa powinna być cieńsza niż pierwsza. Zużycie farby na drugą warstwę będzie podobne jak na pierwszą.
Najbardziej satysfakcjonujący moment, a zarazem wymagający wyczucia – przetarcia. Po dokładnym wyschnięciu ostatniej warstwy farby (pełne utwardzenie może trwać nawet 12-24 godziny, ale do przecierania wystarczy, że farba jest sucha w dotyku i nie przykleja się do papieru ściernego), sięgnij po drobnoziarnisty papier ścierny, na przykład o ziarnistości P180, P240 lub nawet P320 dla bardziej subtelnych efektów. Delikatnie, ruchami naśladującymi naturalne ścieranie się farby, przecieraj miejsca, na które wcześniej nałożyłeś wosk – krawędzie, rzeźbienia, okolice okuć. Farba w tych miejscach zejdzie z łatwością, odsłaniając ciemniejszą bejcę i surowe drewno. Ćwicz na niewidocznej części mebla, aby nabrać wprawy – siła nacisku i kąt trzymania papieru ściernego mają znaczenie. Chodzi o uzyskanie naturalnie wyglądających, nieregularnych przetarć, a nie idealnych linii. Pamiętaj, że to proces, nie wyścig; lepiej zacząć delikatnie i stopniowo zwiększać nacisk, niż od razu usunąć zbyt dużo farby.
Na tym etapie, po uzyskaniu satysfakcjonującego efektu przetarć, mebel zaczyna już przypominać prowansalską perełkę. Ciemniejsze akcenty kontrastujące z jasną bazą, delikatne niedoskonałości – to esencja tego stylu. Teraz pozostaje zabezpieczyć wykonaną pracę. Powierzchnię mebla należy dokładnie odpylić po szlifowaniu – można to zrobić suchym pędzlem lub ściereczką antystatyczną. Następnie aplikuje się warstwę ochronną, najczęściej wosku do drewna w kolorze bezbarwnym lub bardzo delikatnie bielonym, aby podkreślić fakturę i dodać aksamitnego wykończenia. Wosk aplikuje się okrężnymi ruchami za pomocą miękkiej szmatki lub gąbki, wcierając go w powierzchnię. Po kilku minutach, gdy wosk lekko zmatowieje, poleruje się powierzchnię czystą szmatką, aż do uzyskania pożądanego połysku lub matu. Wosk nie tylko chroni, ale też subtelnie podkreśla przetarcia, nadając im głębi. Pełne utwardzenie wosku może potrwać od 24 do 48 godzin, w tym czasie mebel powinien być delikatnie użytkowany. Inna opcja to lakier bezbarwny o niskim połysku, nałożony pędzlem lub wałkiem, ale wosk jest bardziej zgodny z tradycyjnym prowansalskim wykończeniem.
Koszty materiałów dla techniki przecierki mogą być różne, ale oszacowanie jest możliwe. Litr dobrej jakości farby akrylowej do drewna w jasnym kolorze to koszt rzędu 40-80 PLN. Litr bejcy to kolejne 30-60 PLN. Świeca parafinowa jest groszowa. Papier ścierny i gąbki to wydatek rzędu 10-20 PLN. Litr wosku do drewna to koszt 50-100 PLN, ale na średnią komodę zużyjemy go niewiele, może 100-200 ml. Podliczając minimalne ilości, można zmieścić się w kwocie 100-150 PLN na materiały do pomalowania średniej szafki nocnej lub krzesła. Dla dużej komody lub kredensu koszt może wzrosnąć do 200-300 PLN. Narzędzia, takie jak pędzle (dobry pędzel to wydatek 15-40 PLN) i kuwety, to inwestycja jednorazowa. Czas pracy? Realistycznie, przy założeniu pełnego oczyszczenia mebla i schnięcia warstw, pomalowanie komody techniką przecierki to przedsięwzięcie na 2-3 dni, z aktywną pracą trwającą około 8-12 godzin. Nie, to nie ekspresowy projekt na jedno popołudnie, to raczej maraton, ale efekt wart jest każdej spędzonej nad nim godziny.
Inne sposoby na postarzenie mebli: patynowanie i suchy pędzel
Choć przecierka jest niewątpliwie królową prowansalskich transformacji, to nie jedyny sposób, by nadać meblom ducha minionych epok. Arsenał technik postarzania jest znacznie bogatszy i pozwala na uzyskanie różnorodnych efektów – od subtelnego przybrudzenia, przez wyraziste kontrasty, aż po fakturę przypominającą spękaną glinę. Zrozumienie różnic między tymi metodami pozwala wybrać tę idealnie dopasowaną do charakteru mebla i pożądanego końcowego wyglądu, a przecież nie chcemy, by nasz mebel wyglądał jak "przejechało go coś" zamiast "ma swoją historię".
Patynowanie to technika dążąca do stworzenia efektu naturalnego osadzania się brudu i ciemnienia w zakamarkach i zdobieniach mebla, podobnie jak patyna pojawia się na starych miedzianych przedmiotach czy rzeźbach. Jest to subtelniejszy sposób na postarzenie, rzadziej polegający na odsłanianiu drewna, a częściej na podkreślaniu detali. W klasycznej wersji patynowania na surowe drewno nakłada się kilka warstw. Zaczyna się od ciemnej bejcy do drewna, która wnika w słoje. Po wyschnięciu bejcy (ok. 2-4h), powierzchnię pokrywa się podkładem do drewna, który wyrównuje powierzchnię i stanowi barierę (schnięcie podkładu to zazwyczaj 2-3 godziny). Na to kładzie się biały wosk do drewna, który wciera się obficie w powierzchnię, szczególnie w zagłębienia i rzeźbienia. Nadmiar wosku usuwa się po kilku minutach czystą szmatką, pozostawiając go głównie w zakamarkach. To właśnie ten biały wosk tworzy efekt rozjaśnionych przetarć w połączeniu z ciemniejszymi zagłębieniami. Na koniec całość zabezpiecza się bezbarwnym woskiem do drewna, który zapewnia ochronę i finalne wykończenie, jak opisano wcześniej (aplikacja miękką szmatką, polerowanie po 15-30 minutach, pełne utwardzenie 24-48 godzin). Koszt materiałów jest zbliżony do przecierki, ale zużycie bejcy i wosku (szczególnie białego) może być nieco większe w zależności od stopnia zdobienia mebla. Typowe opakowanie białego wosku (np. 0.25 L) kosztuje 40-70 PLN, wystarczając na kilka małych lub jeden duży mebel.
Metoda suchego pędzla to natomiast ekspresowy sposób na dodanie faktury i wrażenia zużycia, idealny do podkreślenia krawędzi i detali, ale też do nadania całej powierzchni surowego, nieco szorstkiego charakteru. Jest banalnie prosta i daje dużą kontrolę nad efektem. Na oczyszczoną drewnianą powierzchnię nakłada się najpierw bazę – może to być ciemniejsza bejca do drewna (schnięcie 2-4h) lub cienka warstwa ciemnej farby akrylowej (schnięcie 1-2h). Klucz tkwi w następnym kroku. Jasną farbę (białą, kremową lub pastelową) nabiera się na suchy, dosyć sztywny, najlepiej szczeciniasty pędzel, ale... tylko delikatnie macza się końcówki włosia, a następnie odsącza nadmiar farby o krawędź pojemnika lub papierowy ręcznik. Pędzel ma być niemal suchy, z farbą jedynie na włoskach. Tak przygotowanym pędzlem, szybkimi, krótkimi ruchami, przeciąga się po powierzchni mebla, zgodnie lub w poprzek słojów, lub uderza w wybrane miejsca. Farba osadza się nieregularnie, głównie na wypukłościach i krawędziach słojów drewna, tworząc efekt suchego, spłowiałego malowania. Im mniej farby na pędzlu i im szybszy ruch, tym subtelniejszy efekt. To wymaga praktyki, ale jest wybacza błędy – zawsze można nałożyć więcej farby lub delikatnie przeszlifować nadmiar po wyschnięciu. Typowy pędzel szczeciniasty do tej techniki może kosztować 10-30 PLN, a jego żywotność jest długa. Ta technika doskonale sprawdza się na deskach czy panelach, gdzie chcemy podkreślić fakturę drewna.
Jest jeszcze jeden wariant techniki przetarć, często kojarzony ze stylem shabby chic, choć płynnie przenikający się z prowansalskim, zwłaszcza w kontekście białe meble w stylu prowansalskim. Polega on na strategicznym nałożeniu ciemniejszej farby (np. brązowej, szarej lub ciemnoniebieskiej) tylko na te elementy mebla, które chcemy później wyraźnie "przetrzeć". Maluje się więc ciemnym kolorem ranty, wystające rzeźbienia, ramki frontów – te partie, które w naturalny sposób najszybciej uległyby zużyciu. Reszta mebla może pozostać surowa lub być zabezpieczona bardzo jasną bejcą. Po wyschnięciu tej ciemnej bazy (1-2h), cały mebel, łącznie z pomalowanymi na ciemno elementami, pokrywa się jedną lub dwiema warstwami jasnej farby – białą, kremową, czy jasnopastelową (czas schnięcia każdej warstwy 2-4h). Po dokładnym wyschnięciu (pożądane pełne utwardzenie 12-24h), partie pomalowane wcześniej ciemniejszą farbą przeciera się papierem ściernym o drobniejszym ziarnie (P180-P320). Dzięki temu spod jasnej warstwy odsłania się nie surowe drewno, ale ciemniejsza farba, tworząc bardziej kontrastowy efekt, nieco mniej "naturalny" w sensie ścierania się farby do gołego drewna, a bardziej "stylizowany". Ten efekt jest idealny, gdy zależy nam na wyrazistych, odznaczających się krawędziach i detalach, i świetnie współgra z metalowymi, stylizowanymi uchwytami i zawiasami. Jest to też metoda mniej inwazyjna dla samego drewna, bo nie wymaga aż tak intensywnego szlifowania do surowego materiału na całej powierzchni. Ciemniejsza farba do detali może być ta sama, którą ewentualnie użyjemy w technice suchego pędzla, często wystarczy niewielkie opakowanie 0.1-0.2 litra za 20-40 PLN.
Podsumowując, wybór techniki postarzania zależy od zamierzonego efektu i rodzaju mebla. Przecierka daje najbardziej naturalny efekt ścierania się farby z drewna, patynowanie podkreśla detale i tworzy wrażenie nagromadzenia się brudu w zakamarkach, suchy pędzel dodaje tekstury i surowości, a wariant shabby chic z malowaniem krawędzi daje wyraziste, kontrasty. Eksperymentowanie na mniejszych elementach lub skrawkach drewna przed przystąpieniem do pracy nad właściwym meblem to zawsze dobry pomysł. To tak jak kucharz próbujący sos przed podaniem – mała degustacja pozwala ocenić, czy smak (czytaj: efekt wizualny) jest dokładnie taki, jaki chcieliśmy osiągnąć.
Wybór koloru: biel, szarość czy pastele w stylu prowansalskim
Kiedy mówimy o prowansalskich meblach, niemal odruchowo wyobrażamy sobie białe meble w stylu prowansalskim, bielone, z delikatnymi przetarciami odsłaniającymi ciepłe drewno lub ciemniejszą bazę. I słusznie, biel i jej pochodne są absolutną podstawą tej estetyki. Jednak paleta barw prowansalskich jest szersza i czerpie inspirację bezpośrednio z krajobrazów południowej Francji – jasnego słońca, pól lawendy, winnic, szarych kamiennych domów i błękitnego nieba. Zrozumienie tej palety jest równie ważne, co opanowanie technik postarzania, bo kolor to emocje i atmosfera, a styl prowansalski to przecież cała historia opowiedziana za pomocą przedmiotów.
Dominującymi kolorami są wszelkiego rodzaju odcienie bieli – od czystej, śnieżnobiałej, przez ciepłe écru, kremowy, kolor kości słoniowej, aż po delikatne odcienie złamanej bieli czy barwy gołębiej. Te jasne kolory rozświetlają wnętrze, optycznie je powiększają i stanowią idealne tło dla bardziej wyrazistych akcentów, jak lawendowe tekstylia czy ziołowe motywy. Są one symbolem czystości, spokoju i prostoty, a w połączeniu z technikami postarzania zyskują głębię i charakter, daleki od laboratoryjnej sterylności. Wybierając białą farbę, zwróć uwagę na jej odcień – czy ma cieplejsze, żółtawe tony (écru, krem) czy chłodniejsze, szarawe (bielone, gołębia biel). Odcień bieli powinien współgrać z ogólną paletą wnętrza i pozostałymi elementami wyposażenia.
Jasne szarości to kolejny filar prowansalskiej kolorystyki meblowej. Sięga się po nie, gdy chcemy uzyskać nieco bardziej stonowany, elegancki efekt, ale wciąż nawiązujący do naturalnych, kamiennych tekstur charakterystycznych dla architektury regionu. Od jasnopopielatego, przez gołębi, aż po szarości z domieszką beżu (greige) – te odcienie pięknie komponują się zarówno z bielą, jak i z naturalnym drewnem czy postarzanymi metalowymi okuciami. Szarość dodaje meblom wyrafinowania i stabilności, nie odbierając im jednocześnie lekkości, typowej dla stylu. Meble w tych kolorach często wyglądają na bardziej solidne, kamienne, nawet jeśli wykonane są z drewna, nawiązując do tradycyjnych kamiennych kominków czy elewacji. Paleta RAL oferuje szeroki wybór odpowiednich szarości, np. RAL 7035 (jasnoszary), RAL 7037 (kurzowy szary) czy cieplejsze szarości z domieszką beżu.
Pastele wprowadzają do prowansalskich mebli nutę romantyzmu i nawiązują do barw kwitnącej roślinności Prowansji – pól lawendy (delikatny fiolet), słoneczników (blady żółty), ziół (miętowa zieleń), piasku (jasny beż) i kwitnących krzewów (pudrowy róż, blady błękit). Te stonowane, rozbielone odcienie są używane zazwyczaj w mniejszych ilościach lub na pojedynczych meblach, jako subtelne akcenty ożywiające przestrzeń, która dominuje w bieli i szarościach. Pastelowe meble w stylu prowansalskim często są ozdabiane motywami kwiatowymi, które podkreślają ich sielski, romantyczny charakter. Dobór pastelowych odcieni powinien być ostrożny, by uniknąć przesycenia kolorami, które mogłoby zaburzyć spokojny charakter stylu. Celem jest raczej "wyblakły" efekt, jakby kolory spłowiały na słońcu przez lata.
Niezależnie od wybranego koloru głównego – bieli, szarości czy pasteli – bardzo ważne jest zastosowanie odpowiednich materiałów, które pozwolą uzyskać charakterystyczne dla stylu prowansalskiego, matowe lub półmatowe wykończenie. Farby akrylowe przeznaczone do drewna i mebli są tutaj standardem. Zazwyczaj charakteryzują się dobrym kryciem i szybkim schnięciem, co ułatwia pracę z warstwami, co jest kluczowe przy technikach postarzania. Warto wybierać farby z oznaczeniem "do mebli", które są bardziej odporne na ścieranie i uszkodzenia. Niektóre farby kredowe, które dają bardzo matowe, pudrowe wykończenie, również świetnie sprawdzają się w prowansalskim stylu, zwłaszcza jeśli zależy nam na łatwym przetarciu – kredowe farby ścierają się bardzo łatwo. Cena za litr takiej farby kredowej może być nieco wyższa, rzędu 60-120 PLN, ale często nie wymagają one specjalnego podkładu.
Wspomniane wcześniej kolory w technikach postarzania również wpisują się w tę paletę. W technice przecierki często stosuje się jasnoszary lub jasnobeżowy jako pierwszą warstwę pod finalną białym lub kremowym warstwą. Ten wybór nie jest przypadkowy – szarość i beż imitują brud osadzający się w zagłębieniach, a biel czy krem to klasyka prowansalskiego wykończenia. W wariancie shabby chic wspomina się o finalnej warstwie wykonanej jasną pastelową lub białą farbą, co potwierdza dominację tych odcieni w wykończeniu. Wszystkie te kolory współgrają ze sobą, tworząc spójną i harmonijną całość, nawet gdy prześwitują spod siebie w różnych warstwach. Myślenie o kolorze w stylu prowansalskim to nie tylko wybór jednej barwy, ale raczej tworzenie kompozycji z kilku odcieni, które współdziałają ze sobą na powierzchni mebla, budując jego "historię".
Kwestia połysku jest w stylu prowansalskim dość jednoznaczna – pożądane są wykończenia matowe lub satynowe (półmatowe). Wysoki połysk zupełnie nie pasuje do sielskiego, nieco surowego charakteru prowansalskich mebli. Matowe farby pochłaniają światło, dając efekt miękkości i pudrowości, idealnie podkreślają fakturę drewna i subtelność technik postarzania. Wykończenie woskiem, które często stosuje się jako finalną warstwę ochronną, naturalnie daje satynowy, lekko woskowany dotyk, który dodaje meblom autentyczności i "wiekowego" wyglądu. Wybierając farbę, zawsze sprawdź na opakowaniu informację o stopniu połysku. Większość farb akrylowych "do mebli" dostępna jest w wariantach matowych lub satynowych, co ułatwia podjęcie właściwej decyzji.
Podsumowując wybór koloru: stawiamy na jasność i naturalność. Biel, jej ciepłe i chłodne warianty, stonowane szarości i delikatne pastele – to paleta, która definiuje meble w stylu prowansalskim. Ważne jest, aby te kolory były nakładane w sposób pozwalający na uzyskanie efektu postarzenia, czy to poprzez przecierki, czy patynowanie, a wykończenie było matowe lub satynowe. Pamiętajmy, że prowansalskie wnętrza czerpią inspirację z natury i sielskiego życia, a kolory na meblach powinny to odzwierciedlać. Nie bójmy się łączyć odcieni bieli z szarościami czy delikatnymi pastelami na różnych elementach mebla lub w różnych warstwach, by stworzyć efekt głębi i naturalnego zużycia. To jak z wyborem ziół do kuchni – każdy dodaje coś od siebie, tworząc bogaty bukiet smaków i aromatów. Tutaj tworzymy bukiet barw i faktur, który opowiada historię mebla.